sobota, 3 września 2011

Do you think about me now and then? Cause I'm comin' home again...

Nie zabrzmi to przyjaźnie, lecz idealnie pasuje do zaistniałej sytuacji - "Czas na odważne decyzje" (także tego...). O założeniu blogspot'a myślałam już od jakiegoś czasu, ponieważ po przetestowaniu oferowanych tu opcji długo nie mogłam wyjść z podziwu. Jednak Google to Google i nawet fotologowi, którego niegdyś tak sobie ukochałam (wydawał się taki nowoczesny i jak na tamte czasy, czyli rok 2006, był to najlepszy serwer blogowy) trudno było przesłonić zalety Bloggera. Jednak cały czas szkody było mi tak po prostu porzucić starą stronę na rzecz zupełnie nowej, dlatego wciąż uparcie opierałam się modzie na blogspot'a. Aż do wczorajszego popołudnia, kiedy przeglądając swoje konto Google wpadłam na rozwiązanie idealne - przecież blogi te można by połączyć ze sobą! Lampka się zapaliła w głowie i niemal przypaliła mi czaszkę od wewnątrz od ilości pomysłów, jak wprowadzić w życie tą brilliant ideę. Od razu poszła w ruch wyszukiwarka - "import bloga". Jest! Cała w skowronkach, już obmyślałam nazwę dla bloga itd. itd... O dziwo całkiem łatwo mi to poszło, bo gdy kiedyś sprawdzałam dostępność wybranych adresów WSZYSTKIE były zajęte... Co było tym bardziej niesamowite, że propozycje loginów brałam... z tekstów piosenek (były to całe wersy czasami), a jednak zasięg Blogger'a jest tak szeroki, że wszystkie domeny były już zajęte.

Tym razem pomyślałam o rozwiązaniu najprostszym i, ku mojemu zaskoczeniu, możliwym. Takim sposobem powstała witryna haniape.blogspot.com . :) Niestety po głębszej analizie możliwości nowego adresu okazało się, że import archiwum z fotologa nie jest możliwy (nawet Google czasem wysiada ze swoimi opcjami), ale klamka już zapadła (a podlinkowanie archiwum z poprzedniego bloga do rzeczy najtrudniejszych nie należało).

Tyle kwestii wstępu, jako że krótkie wyjaśnienie chyba się należało. :) Następny wpis będzie już w starym (dobrym?) stylu, promise! Tymczasem życzę udanego sobotniego wieczoru (a rozpoczynające się dzisiaj kolejne edycje programów rozrywkowych pewnie okażą się w tym bardzo pomocne :P) i do następnej notki. :)




2 komentarze:

  1. jasny obiektyw posiadam ten najtańszy, który ma również połowa blogowiczów i chociaż nie jest w pełni kompatybilny z moim aparatem lubię go i sądzę, że sprawuje się przyzwoicie:) oprócz niego posiadam jeszcze ciemny, którym robiłam wszystkie zdjęcia z Włoch (oprócz nocnych)

    czy przenosiny tutaj zaowocują częstszym dodawaniem wpisów?:)

    OdpowiedzUsuń